piątek, 18 września 2015

Tydzień, który minął...

... trochę mnie nie było z szydełkiem i filmikami.

Oj tak - miałam poważną akcję ; SPRZĄTANIE DOMU i uwierzcie mi, gdyby mój mąż mógłby to potwierdzić, zrobił by to zanim ten post pojawi się na blogu - ja się po prostu do tego nie nadaję ;(

Cały tydzień uciekł między palcami, a w moim dużym pokoju ciągle trzeba sprzątać - nie ogarniam tego - tłumaczę sobie, że się nie da - upsss jestem w błędzie .

Rozwiązanie ;

Ja ; " Kotek, wynajmijmy mi biuro na szycie i nagrywanie- nie będzie tego bałaganu ?"
Mąż; " To szukaj, szybko !!! "

I tak co tydzień :)

Moja Mama ciągle powtarza, że zawsze mam bałagan - nawet jak się postaram i na prawdę jest posprzątane. A Tata - że znów ktoś nam się włamał do domu , tylko czego on szukał nic nie zabrał tylko bałagan zostawił.

No nic jakoś to będzie, i tak do czasu kiedy będę z Hanią 24/dobę muszę wszystko robić w domu by mieć to pod ręką. A potem pierwsze co zrobię wyniosę wszytko do biura, albo kupie sobie domek :)

Jeszcze na dodatek dziś fatalnie się czuję; ( i albo za dużo z siebie dałam na siłowni w tym tygodniu, albo co gorsza łapie mnie grypa.  Apap i do łóżka ; (

Już dziś sobie obiecuję, że w przyszły tydzień wezmę się do roboty - może plan dnia pomoże?

Będę się starać by nadrobić zaległości - z tego co pamiętam mam jedną - 2 cz. spodenek ?

Ps. nie martwcie się na zapas, blog to tylko dodatek :) Chcieliście mnie poznać ;) - pozatym tu też będzię troche szydełkowych informacji :)

Buziaki dla Was

6 komentarzy:

  1. Nie kazdy kocha sprzatanie (ja do nich nie naleze)Nie przejmuj sie,rob to co kochasz najbardziej.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe ja całe życie słyszę od mamy, że jestem bałaganiara i że kiedyś zginę w tym balaganie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe ja całe życie słyszę od mamy, że jestem bałaganiara i że kiedyś zginę w tym balaganie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja sama uwielbiam porządek, zawsze musiało u mnie wszystko błyszczeć, nawe jak był jakiś dzień pełen przygód i przychodził już czas pójscia w końcu spać, ja brałam płyny i scierke i musiałam najpierw wszystko ogarnąć :P

    Zmieniło się to trochę odkąd zostałam mamą. Czasem jest bałagan a ja wole zajać się dzieckiem albo szydełkiem :) i z uśmiechem mogę stwierdzić, że z bałaganem da się żyć. Dzięki niemu widać, że cos się w życiu dzieje :D nie przejmuj się uwagami innych, to Twoje życie, rób to na co masz ochote, bo to co robisz wychodzi Ci swietnie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. haha jakbym siebie widziała:D
    lubię porządek, bardzo, i lubię robić porządki, tylko kurcze jakos ostatnio nie można odróżnić kiedy było przed a kiedy po ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń