poniedziałek, 9 listopada 2015

Ciągle mnie brak ...

... czyli nie mogę znaleźć czasu , mój dzień jest za krótki .

Ale nie tylko o to chodzi, bo to problem, który w dzisiejszych czasach dotyka co drugą osobę która stara się coś osiągnąć. Chodzi o to, że prawie nie sypiam - jest 23; 16 ,a ja zaczynam pracę przede mną jakieś 2-3 godziny pracy - pół litra kawy i ogólny brak energii...

Chodzi o to, że dzieci są ważne - dlatego gdy są chore tak jak dziś - postanowiłam w dzień być tylko dla nich - porzucając Was , sesje i ludzi - porzucając wszytko co kocham na drugim miejscu zaraz po rodzinie - zwyczajnie nie mam sił jak dawniej - na walkę i zdobywanie chęci.

I nie da się już ukrywać, że jest źle - chciałabym usiąść w fotelu i odpocząć, ale los i złośliwość rzeczy martwych zwyczajnie mi nie pozwala, do tego mój kochany świat i podejście do ludzi ( Weronika rzuci wszytko i będzie ) . Z tego wszystkiego nawet kiedy kładę się do łóżka ciągle myślę, zamiast spać myślę - zasypiam i wybudzają mnie myśli .

Dlaczego tak jest, że człowiek tak silny jak Ja ( bo za taką się uważam ) - dziś po prostu nie ma siły iść - nawet nie staram się spokojnie spać .

Hej gdzie ja jestem ?!

Dobiegła mnie codzienność, która nie cieszy tylko jest zwykłą rutyną - wstań, śniadanie, ubieranie dzieci , zabawa, obiad , spanko dzieciaków ( dla mnie pranie sprzątanie ) , wstajemy mamusiu, spacerki zajęcia dla Juli , 20 dobranoc mamusiu - a mama praca do 2-3-4 w nocy - a o 7 wstajemy jest już ciemno ( czytaj jasno)

i uświadamiasz sobie ; ROBOT ŻYCIA - nie człowiek pełen marzeń , walki i chęci - tylko maszynka do życia ...

 Maszynka do uśmiechu i robienia wszystkiego pod wszystkich i dla wszystkich !!!

Nie oczekuje, nawet nie chcę czytać komentarzy- że będzie dobrze, że przemęczenie -Odpocznij . Nie chcę czytać żądnych komentarzy - niestety nikt nie zrozumie jak to jest jeśli nie wejdzie w moją świadomość i podejście do życia - nie potrafię odpocząć gdy wiem, że ktoś czeka na moją pomoc w szydełkowaniu . Ktoś inny na zdjęcia chodź jeszcze mam czas, a ktoś inny na paczkę . Mam za dużo na głowie - być może ale im więcej mam do zrobienia tym mniej czasu na myślenie - taka ucieczka.

Tylko tu kolejne pytanie jak długo tak można?

Uśmiechać się na pokaz - tak dobrze gram, że ludzie nawet tego nie zauważają ! tego co dzieje się w środku taka sobie ja , wiecznie silna uśmiechnięta pełna życia - a w środku gdy przychodzi wieczór raczej nigdy się nie uśmiecham- Już nie muszę niczego grać przed nikim? 

Musiałam się wygadać, a jednocześnie usprawiedliwić moją nie obecność .

"Pomimo cięć
Pomimo ran
Do przodu wszystko jakoś pcham
I staram się nie zmienić nic ..."


Pozdrawiam